poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Prolog


Oczami Rose

-Moja! – krzyknęłam, kiedy piłka od tenisa pojawiła się na naszej połowie. Odbiłam ją rakietą, dzięki czemu zdobyliśmy kolejny punkt, wygrywając mecz.
-Dobra robota, siostra. – powiedział Jordan i przybił ze mną piątkę, po czym się przytuliliśmy.
-Kur… - zaczęła Alex
-Alex! Miałaś ograniczać wulgaryzmy. – upomniała ją Emma.
-Sorry. Znowu wygrali. Następnym razem gram z Jordanem. – odparła i złożyła ręce na piersiach.
-Nie złość się, to piękności szkodzi. - zaśmiał się Jordan.

-Mi już nic nie zaszkodzi. - warknęła.
-Alex, wyluzuj. Jest słoneczny, fajny dzień. Nie czas, kobieto, na kłótnie. - wyszczerzyłam się w jej stronę.
-Trzeba zrobić jakieś zdjęcie. Z rakietkami, taki szpan, rozumiecie. - odparła Emma i wyjęła aparat z torby. Złapaliśmy z Jordanem wcześniej odstawione rakiety i skrzyżowaliśmy je ze sobą. Emma zrobiła nam kilka zdjęć, potem zaczęliśmy je przeglądać.
-Nie jesteście do siebie ani trochę podobni. Ty, Rose, to jesteś całkiem inna. - odparła. Porozumiewawczo spojrzałam na Jordana. Poczuliśmy, że to chyba czas na wyjaśnienia, zwłaszcza, że to nasze przyjaciółki. Od dawna ukrywaliśmy przed nimi tą informację. To chyba czas i pora...
-Dziewczyny... Słuchajcie, bo... My jesteśmy różni dlatego, że nasza mama była adoptowana. Jordan jest podobny do naszego taty, a ja prawdopodobnie do jednego z naszych dziadków ze strony mamy. - wyjaśniłam jednym tchem.
-Jejku... Nie wiedziałyśmy...
-Spokojnie, nic się przecież nie stało. - uśmiechnęłam się.
-Idziemy się napić? Suszy mnie. - powiedział Jordan
-Jak się imprezowało do trzeciej w nocy to się nie dziwię. - odparła Emma śmiejąc się, za co oberwała w głowę od blondyna. Ruszyliśmy do domu. Zrobiłam szybką lemoniadę, czyli wkroiłam cytrynę do gazowanej wody, po czym rozlałam ją do czterech szklanek. Usiedliśmy przed telewizorem i zaczęliśmy oglądać jakiś denny serial. Nie mogłam skupić się na fabule, bo cały czas myślałam do kogo ja tak naprawdę jestem podobna.

Oczami Harry'ego

Siedzieliśmy z chłopakami przed telewizorem i katowaliśmy jakiś teleturniej. Wszyscy oprócz mnie byli skupieni i wpatrywali się w szklany monitor jak zaczarowani. Zbytnio nie przejąłem się co tam się działo, ale zacząłem gadać coś o tym. Za każde wypowiedziane słowo dostawałem albo kopniaka w nogę, albo z łokcia w brzuch. Nie fajnie. Akurat na finale zadzwonił mój telefon. Dało się słyszeć dźwięk mojego dzwonka i głośnie 'SHHH!'. Odszedłem kilka kroków od nich i odebrałem telefon.
-Cześć mamo, co tam?
-Cześć kochanie. Gdzie jesteś?
-W domu z chłopakami, a gdzie mam być?
-Musisz przyjechać do Holmes Chapel.
-Będziemy jechać za tydzień.
-Nie Harry. Musisz być jeszcze dzisiaj. To ważne. - odparła. W jej drżącym głosie dało się słyszeć smutek i załamanie.
-Dobrze. Już jadę. - rozłączyłem się i trzęsącymi rękami włożyłem telefon do kieszeni.

-Chłopaki... - zacząłem.
-Cicho! - wydarli się na mnie. „Dobra” - pomyślałem. Nie będę im przeszkadzać. Znalazłem jakąkolwiek kartkę i wyjąłem z szuflady długopis, po czym napisałem drukowanymi literami: „JADĘ DO HOLMES CHAPEL”. Ubrałem buty, założyłem kurtkę i wziąłem z szafki kluczyki do samochodu, po czym wyszedłem z domu i wsiadłem do samochodu. Odpaliłem silnik i ruszyłem z piskiem opon. Na moje nieszczęście były korki. No tak. Szesnasta to nie najlepsza godzina na podróże samochodem. Skręciłem w jakąś boczną uliczkę i przebiłem się na obrzeża miasta, gdzie przeważnie nie ma korków.

Jechałem bardzo szybko, bo wiem, że bez powodu mama do mnie nie dzwoni, zwłaszcza z takim głosem. Wiedziałem, że coś jest nie tak. Tylko co? To jedyne co mnie zastanawia. Mam nadzieję, że to nic poważnego.

Holmes Chapel

Podjechałem pod dom, szybko zgasiłem silnik i wbiegłem do środka. Nikogo nie było. Jedynie karteczka na środku stołu, z napisem: 'JEDŹ DO SZPITALA'. Wpadłem w panikę. Jeżeli mama do mnie dzwoniła, to... to na pewno nic jej nie jest. Więc... Więc kto? Celine. Nie, proszę, tylko nie moja siostra.
-Nie! Wszystko, tylko nie ona! - zacząłem krzyczeć i machać rękami na wszystkie strony. W końcu się uspokoiłem, wróciłem do samochodu i ruszyłem w stronę szpitala.

Biegłem białym korytarzem, gdzieniegdzie przechodziły pielęgniarki, kręcili się lekarze. Mijałem ludzi nie zwracając na nich uwagi. W końcu, na końcu korytarza zobaczyłem dawno mi nie widzianą, ale dobrze znaną sylwetkę. Siedziała na krześle, była skulona, a twarz ukrytą miała w dłoniach. Mama. Zacząłem jeszcze szybciej biec w jej stronę. Zaraz byłem przy niej. Podniosłem ją do pozycji stojącej i mocno wyściskałem. Trwaliśmy tak w uścisku, dopóki mama nie zaczęła płakać. Złapałem ją w ramionach i popatrzyłem na jej smutną twarz.
-Mamo...? Co się dzieje? - zapytałem. -Gdzie jest Celine? - dopytywałem, a mama wybuchła jeszcze większym płaczem. -Mamo? Mamo?! - krzyknąłem.
-Harry, nie krzycz.
-Powiesz mi o co chodzi i gdzie jest moja siostra?!
-Kotku, ona... Ona...
-Mamo!
-Ona ma białaczkę. - po usłyszanych słowach odszedłem od mamy, złapałem za krzesło i zacząłem walić nim o ziemię. -Będzie dobrze. - to najgorsze co mogłem teraz usłyszeć.

************************************************************
Skarbeczki, jeżeli to gówno czytacie, to skomentujcie, proszę, chcę poznać wasza opinię i dowiedzieć się ile was jest :) 

Jeżeli jeszcze nie widzieliście to jeszcze raz dodaję zapowiedź do opowiadania. :)

[Na górze w zakładce są bohaterowie].

Całuję. x

8 komentarzy:

  1. białaczka ? o matko :O

    ciekawa jestem co dalej x
    czekam x

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chcę pierwszy rozdział *_*
    @lovedrunkxx69 xx

    OdpowiedzUsuń
  3. WoW jestem naprawdę pod wrażeniem! :OOOO JAAAAA CHCEEEEEEEEE NASTĘPNYYYYYYYYY ROZDZIAŁ!!! :<<<<< ZA-JE-BI-STE!!! Informuj mnie na TT @AalwaaysHungry ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałaś nominowana do Libster Award.

    Więcej na moim blogu.
    http://meaboutdreams1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. jeju. Super piszesz.. Czekam na kolejne opowiadania. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. ale czemu ona jest chora ?co ? prosze mi ją wyzrowic (jest takie slowo ?) NATYCHMIAST

    OdpowiedzUsuń
  7. o boże o.o fajny prolog <3

    OdpowiedzUsuń
  8. łaaał zapowiada się baaardzo ciekawie
    @Horan6_9Malik xx :D

    OdpowiedzUsuń

Proszę was o szczerą ocenę, to dla mnie ważne. ♥
Kocham was. ♥